Obrzydliwie bogata arabska dziedziczka fortuny przegrała w jedną noc 2 miliony funtów w kasynie hotelu Ritz. Kilka dni temu usłyszała wyrok od sędziego, który nakazał jej spłacić wszelkie należności.
47-letnia Nora Al-Daher pozwala kasyno przy słynnym londyńskim hotelu za „zachęcanie” jej do dalszego wydawania pieniędzy i twierdziła, że kasyno chciało wykorzystać jej słabość do gier hazardowych.
Londyński sąd odrzucił sprawę argumentując, że księżniczka była w pełni odpowiedzialna za swoje zachowanie. Sędzię dodatkowo dodał, że strata blisko 2 mln funtów nie stanowi katastrofy dla żony arabskiego polityka, który potrafił jej przelać innym razem przelew na 6 mln funtów tylko z uwagi na jej prośbę o pieniądze na dzieci.
Ponadto, 2 miesiące po przegranej w Londynie, powódka i jej rodzina przegrała kolejne 3 miliony funtów w Las Vegas.
Jak dodał sędzia „Ogromne sumy które stawiała i ogromne sumy, które przegrywała nie przekraczały jej finansowych możliwości”.
Pani Al-Daher, pochodzi z majętnej saudyjskiej rodziny. Jest żonata z ministrem spraw zagranicznych Omanu. Słynna z wydawania wielkich pieniędzy stała się jeszcze przed wizyta w Hotelu Ritz.
Tym razem jednak w kilka godzin przegrała ponad 1,7 mln funtów w grę karcianą – Bakarat. Po czym poprosiła o podwyższenie do 2 milionów funtów jej limitu na czeku. W między czasie rozdając napiwki na 14 tyś. funtów.
Niestety okazało się, że cześć czeków nie miała pokrycia w związku z czym Ritz podał ją do sądu z żądaniem zapłaty 1mln funtów.
Pani AL-Daher, znana również jako „Książczka Nora” wniosła sprzeciw argumentując, że obsługa kasyna w złej wierze pozwalała jej grać na kredyt. Twierdziła, że należy jej się zwrot miliona funtów, który już zapłaciła hotelowi.
Dodatkowo twierdziła, że ma problemy z hazardem od 1990 a pracownicy kasyna zachęcali ją do dalszej gry mimo, że była w nie najlepszym „stanie”. „Nie mogłam się pogodzić z myślą, że jestem hazardzistką. Zawsze czułam, że wszystko kontroluje i że mogłam przestać grać kiedy tylko chciałam (…) potrzebowałam kogoś tamtej nocy, kto kazałby mi przestać grać.”
Ostatecznie sędzie uniewinnił kasyno Ritz mówiąc, że Pani Al-Deher nie dawała, żadnych oznak uzależnienia od hazardu.
Źródło: http://www.dailymail.co.uk/